Push up – kłamstwo czy tylko dodatkowe uwydatnienie?

Wkładki push up

Cześć dziewczyny! Dzisiejszy wpis z pewnością wywoła gorące dyskusje wśród nas, kobiet. Czy warto wmawiać sobie i całemu światu, że jesteśmy właścicielkami pełnego, jędrnego biustu, podczas gdy tak naprawdę nosimy wkładki push up? Czy nie jest czasem lepiej zaakceptować swoje ciało, takie jakie jest, zanim namówią nas na kolejną operację powiększenia piersi? Przyjrzyjmy się dzisiaj plusom i minusom naturalnego vs. sztucznego podejścia do dbania o swój wygląd. Gotowe na wojnę? Let’s go!

Kto z Was nie zna ,,wkladek push up”? Te małe cudeńka to już prawdziwy must have w szafie każdej kobiety. Ale jak to z tą naturalnością? Czy warto je stosować?

 

Powiększenie, podniesienie i wymodelowanie piersi 

Wkladki push up to świetna opcja dla pań, które z różnych przyczyn nie są zadowolone ze swojego biustu. Pozwalają one na podniesienie, powiększenie oraz wymodelowanie piersi bez potrzeby wykonywania bardziej inwazyjnych działań. Co więcej, te rozwiązania są tak dobrze wykonane, że nie rzucają się w oczy. Złudzenie naturalnego wyglądu gwarantowane!

Wkładki push up są bardzo tanie w porównaniu do operacji powiększenia biustu. Ta metoda jest popularna wśród posiadaczek nie tylko małych biustów, ale także biustów niejędrnych, z asymetrią lub z kształtem, którego nie lubimy. Tu dajemy wielki plus wkładkom.

Przechodząc do minusów, jest grupa kobiet, które decydują się na wkładki push-up, ponieważ są rozczarowane ze swojego naturalnego wyglądu, a we wkładkach powiększających piersi znajdują pewnego rodzaju ucieczkę.

Jednak w dzisiejszych czasach, kiedy temp życia jest coraz szybszy, a presja na wygląd rośnie, wiele osób decyduje się na dodatki, czy to wkładki push-up, czy też sztuczne rzęsy lub paznokcie aby szybko i bez większego wysiłku poprawić swój wizerunek.

Niestety, jak to zawsze bywa, każdy medal ma swoją drugą stronę. Decydując się na nienaturalne metody, ryzykujemy, że nasz wygląd uzależni nas od ich używania. Ostatecznie, może to przyczynić się do naszych kompleksów.

Naturalność z kolei, choć bardzo ceniona, wymaga czasu i cierpliwości. Nie da się “szybko” stać się piękniejszymi, poprzez tylko zdrową żywność, kosmetyki naturalne i ruch. Ale warto pamiętać, że wkładając w nie tyle serca, cierpliwości i czasu, wypracowujemy piękno, które jest z nami na zawsze.

Ostatni minus naturalności to fakt, że nie każdy z nas może się pochwalić pięknymi zębami czy skórą, bez niedoskonałości. Kobiety, jak i mężczyźni od wieków poprawiaja swój wizerunek. Przecież chodzimy do kosmetyczki, do fryzjera, czy nawet brafitterki, aby podnieść i zebrać biust odpowiednim stanikiem. A przecież nie jest to konieczne! Estetyka zdecydowanie dodaje lepszego samopoczucia i pewności siebie.
Podsumowując, nie ma jednoznacznej odpowiedzi na pytanie, czy powinniśmy decydować się na sztuczność, czy naturalność w dbaniu o swój wygląd. Ważne, żeby pamiętać, że to nasza indywidualna decyzja, co i jak chcemy modyfikować. A jednocześnie, warto cieszyć się z każdej naszej cechy fizycznej, bo przecież tworzą nasze niepowtarzalne piękno! Pamiętajmy jednak, że to nasze wnętrze, jest najważniejszym elementem naszej urody, dlatego kochajmy siebie bezwarunkowo i zawsze z radością patrzmy w lustro!